Lato to sezon budowlany – tym, którzy planują inwestycje lub rozpoczynają prace przyda się garść świeżych informacji na temat przyłączy wodociągowych i kanalizacyjnych.
Przez ostatnie lata trwał spór na tle interpretacji definicji zawartych w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz niektóre sądy twierdziły, że w pojęciu przyłączy nie mieszczą się przewody znajdujące poza granicami nieruchomości odbiorcy.
Skutkowało to tym, że osoby starające się o przyłączenie do sieci, kierując się stanowiskiem UOKiK uważały, że powinny ponosić koszty budowy przyłączy oraz utrzymania urządzeń tylko za odcinek znajdujący się na terenie własnej nieruchomości. Z takim stanowiskiem nie zgadzały się przedsiębiorstwa wodociągowe, które uważały, iż przyłącze biegnie również poza granicami posesji – aż do sieci – i żądały pokrycia kosztów budowy.
Wskutek skargi przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji przeciwko UOKiK sprawa była przedmiotem rozpatrzenia przez Sąd Najwyższy, którego zadaniem było rozstrzygnąć:
1. Czy przyłączem kanalizacyjnym w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków jest przewód łączący instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy usług, zakończoną studzienką, z siecią kanalizacyjną:
2. Czy przyłączem wodociągowym w rozumieniu tej samej ustawy jest przewód łączący sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług na całej swojej długości, czy też odcinek przewodu między granicą nieruchomości a wewnętrzną instalacją wodociągową w tej nieruchomości?
22 czerwca 2017 r. Sąd Najwyższy orzekł, że:
1. przyłącze kanalizacyjne – to przewód łączący instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy usług, zakończoną studzienką, z siecią kanalizacyjną na odcinku od studzienki do sieci kanalizacyjnej,
2. przyłącze wodociągowe – to przewód łączący sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług na całej swej długości.
Szacując koszty budowy warto więc wziąć pod uwagę nową, mniej korzystną dla inwestorów interpretację przepisów.
Marzenna Napiórkowska
Powiatowy Rzecznik Konsumentów